Słuchając miłości

Pieśń „Liebeslauchen” znana także jako „Des Fräuleins Liebeslauchen” powstała we wrześniu 1820 roku. Skomponowana została do tekstu znajomego kompozytora  Franza von Schlechty. Inspiracją dla poety był z kolei obraz ich wspólnego znajomego niemieckiego malarza Ludwiga von Carolsfelda. Carolsfeld był także nauczycielem malarstwa bliskiego przyjaciela Schuberta Moritza von Schwinda. Obraz przedstawiał młodego mężczyznę w średniowiecznej zbroi rozmawiającego z piękną dziewczyną.

 (kliknij aby zobaczyć nuty)                                                      

(Wersja KS) 
                                                            

 melodia+akompaniament  

               

 akompaniament

                         

Liebeslauchen

Hier unten steht ein Ritter
Im hellen Mondenstrahl,
Und singt zu seiner Zither
Ein Lied von süßer Qual;

»Lüfte, spannt die blauen Schwingen
Sanft für meine Botschaft aus,
Rufet sie mit leisem Klingen
An dies Fensterlein heraus.
An dies Fensterlein heraus.

Sagt ihr, daß im Blätterdache
Seufz' ein wohlbekannter Laut,
Sagt ihr, daß noch einer wache,
Und die Nacht sei kühl und traut.

Sagt ihr, wie des Mondes Welle
Sich an ihrem Fenster bricht,
Sagt ihr, wie der Wald, die Quelle
Heimlich und von Liebe spricht!
Heimlich und von Liebe spricht!

Laß ihn leuchten durch die Bäume,
Deines Bildes süßen Schein,
Das sich hold in meine Träume
Und mein Wachen webet ein.«

Doch drang die zarte Weise
Wohl nicht zu Liebchens Ohr,
Der Sänger schwang sich leise
Zum Fensterlein empor.

Und oben zog der Ritter
Ein Kränzchen aus der Brust;
Das band er fest am Gitter
Und seufzte: »Blüht in Lust!«

»Und fragt sie, wer euch brachte,
Dann, Blumen, tut ihr kund.«
Ein Stimmchen unten lachte:
»Dein Ritter Liebemund.«
Ein Stimmchen unten lachte:
»Dein Ritter Liebe Liebe Liebemund.«


Słuchając miłości

Tu w dole stoi Rycerz,
Ku gwiazdom płynie dźwięk,
Gdy śpiewa przy swojej cytrze
Wyznania słodkich męk:

„Niech pod niebem tony drżące
 Mą powietrzem niosą wieść,
Wabią czule cicho brzmiące,
Gdy w okienku słychać pieśń,
Gdy w okienku słychać pieśń.

Wiedz, że ponad drzew korony
Mój się wznosi westchnień głos.
Wiedz, że straże z każdej strony,
Smętny w chłodzie nocy los.

Wiedz, że jak się księżyc srebrząc,
Poprzez szyby blaskiem lśni,
Wiedz, że jak las źródłu szemrząc
Skrycie miłość śpiewam Ci,
Skrycie miłość śpiewam Ci.

Niech świetliście poprzez drzewa
Twój tak słodki obraz lśni,
I tak wciąż pieśń marzeń śpiewa,
Strzeże mej miłości sny.”

Gdy nas uwodzi męka
Tych słów w miłosnej mgle,
To śpiewak do okienka
Ukradkiem skrada się.

I choć tak śpiew Rycerza
Szlachetnie z serca brzmi,
Wśród kwiatów się rozszerza
Miłosny pożar krwi.

Gdy z tego „ładne kwiatki"
Są później - każdy wie,
Chichoce głosik tak ci:
„To Rycerz miłość śle”,
Chichoce głosik tak ci:
To Rycerz miłość, miłość, miłość śle.”

 

polska poetycka adaptacja Piotr Kulawik