Dokąd? (Wohin?)

 

Ruisdael Jakub. Krajobraz z młynem

(kliknij aby zobaczyć nuty)

(Wersja KS)

     
                   melodia+akompaniament

     
                                akompaniament

2.Wohin?

Ich hört' ein Bächlein rauschen
Wohl aus dem Felsenquell,
Hinab zum Tale rauschen
So frisch und wunderhell.

Ich weiß nicht, wie mir wurde,
Nicht, wer den Rat mir gab,
Ich mußte auch hinunter
Mit meinem Wanderstab.
Ich mußte auch hinunter
Mit meinem Wanderstab

Hinunter und immer weiter
Und immer dem Bache nach,
Und immer frischer rauschte
Und immer heller der Bach.
Und immer frischer rauschte
Und immer heller der Bach.

Ist das denn meine Straße?
O Bächlein, sprich, wohin?
Du hast mit deinem Rauschen
Mir ganz berauscht den Sinn.
Du hast mit deinem Rauschen
Mir ganz berauscht den Sinn.

Was sag ich denn vom Rauschen?
Das kann kein Rauschen sein:
Es singen wohl die Nixen
Tief unten ihren Reihn.
Es singen wohl die Nixen
Tief unten ihren Reihn

Laß singen, Gesell, laß rauschen
Und wandre fröhlich nach!
Es gehn ja Mühlenräder
In jedem klaren Bach.
Es gehn ja Mühlenräder
In jedem klaren Bach
klaren Bach klaren Bach.

 

 

 

      

 2.Dokąd?

Ja słyszę szmer strumienia,
Co sączy się wśród skał.
W doliny płyną brzmienia
Świetlistych cudnie fal.

Ja nie wiem co mnie czeka,
Kto mi udzieli rad,
Lecz taki los człowieka,
W dół z laską ruszam w świat,
Lecz taki los człowieka,
W dół z laską ruszam w świat.

Więc w dół wciąż wędrowiec rusza
I zawsze potokiem wzdłuż,
I zawsze rześka dusza,
I zawsze jasność wśród zórz,
I zawsze rześka dusza,
I zawsze jasność wśród zórz.

Czy to jest moja ścieżka?
O strugo, mów, no gdzie? No gdzie? Mów, no gdzie?
Niech szmer, co w tobie mieszka,
Tchnie myśl i wiedzie mnie,
Niech szmer, co w tobie mieszka,
Tchnie myśl i wiedzie mnie.

Cóż rzec na to szemrzenie?
Czy tak to właśnie jest?
A może to Syrenie
Ren niesie w dole śpiew,
A może to Syrenie
Ren niesie w dole śpiew.

Niech szemrze mój druh z czułością,
Unosi szczęście go,
Jak młyńskich kół radością
Słoneczne strugi dno,
Jak młyńskich kół radością
Słoneczne strugi dno.
Niech szemrze mój druh z czułością,
Unosi szczęście go, szczęście go, szczęście go.

Piotr Kulawik